Read Comments

Od Stara do Poloneza

Historia polskiej motoryzacji sięga lat powojennych, kiedy to wyprodukowano pierwszy polski samochód marki Star. Trzy lata później w warszawskie Fabryce Samochodów Osobowych (FSO) rozpoczyna się produkcja samochodów osobowych, w tym sztandarowego dzieła, jakim była warszawa zaprojektowana na podstawie konstrukcji radzieckiego samochodu Pobieda. Pierwszą, całkowicie polską osobówką jest syrena, jej seryjna produkcja rozpoczęła się w roku 1958. Produkowano kilka modeli tego samochodu – wpierw w Warszawie, a później w Bielsku-Białej. Nadwozie syreny wykonane było z blachy, dostępne były modele dwu- i czterodrzwiowe. Kolejną chlubą polskiej motoryzacji, był produkowany na licencji włoskiej, fiat 125 p. Był to samochód dużo nowocześniejszy od syreny i warszawy i zdominował polskie ulice. Jego produkcja zaczęła się w roku 1967, a zakończyła na początku lat 90. Przez te lata model ten był udoskonalany i przechodził liczne metamorfozy.

„Maluch” nie przeszedł jeszcze do historii. Wiele modeli wyprodukowanych w Polsce jeździ ciągle po kubańskich ulicach.

Popularnością pobił go jednak fiat 126p, czyli popularny przez długie lata maluch. Trudno znaleźć w Polsce rodzinę, pamiętającą czasy PRL-u, która by nie jeździła maluchem. Choć z założenia nie był autem rodzinnym, to w praktyce często pełnił taką właśnie funkcję. Produkowany był od roku 1973, aż do roku 2000. Rok 1978 był kolejnym momentem triumfu polskiej motoryzacji – Polonez to samochód, który zdetronizował fiata 125 p. Został bowiem wyposażony w zmodernizowany silnik oraz nowoczesne, jak na owe czasy, nadwozie. Ostatni egzemplarz poloneza zjechał z taśmy produkcyjnej w roku 2002. W 1991 roku przyszedł czas na cinquecento. Swoją wielkością samochód ten przypominał kultowego malucha i zyskał popularność nie mniejszą niż on. Był produkowany w całości w tyskiej fabryce, ale zaledwie przez siedem lat. Historia polskiej motoryzacji dawała duże nadzieje, że kiedyś doczekamy się w pełni polskiego samochodu, który podbije również zagraniczne rynki. Na razie jest to ciągle sfera marzeń, ale być może któraś z fabryk dopisze kiedyś dalszy ciąg historii polskiej motoryzacji.